PAJMON CPT

Czas na zmiany! – zmieńmy przepisy dotyczące zatrudniania obcokrajowców.

system bazodanowy

Interesuje Państwa, jakie zmiany czekają nas w związku z nowelizacją ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, podpisaną w ostatnich dniach przez Prezydenta Andrzeja Dudę? 

A jeżeli, cała ustawa Państwa nie interesuje, bo polityka na LI jest niemile widziana (trochę szkoda) to może zainteresuje środowisko biznesowe chociaż jej część? Może ktoś się zainteresuje, czy podjęto jakieś kroki by usprawnić proces zatrudniania osób z Ukrainy w przedsiębiorstwach na terenie Polski? Bo pracowników ewidentnie nam brakuje.

Intencją zmian wprowadzonych w nowelizacji jest wprowadzenie systemowych rozwiązań, które mają pomóc ukraińskim uchodźcom wojennym zaadoptować się w Polsce. Działania te są oczywiście niezbędne, ale moim zdaniem mocno niewystarczające. Na ten moment jedyną istotną zmianą w obszarze zatrudniania osób, które przyjechały z trenu Ukrainy, jest obowiązek uwzględnienia informacji dotyczących stawki wynagrodzenia oraz wymiaru czasu pracy w powiadomieniu składanym do Powiatowego Urzędu Pracy. Mam nadzieję, że zmusi to chociaż kilku przedsiębiorców do publikowania widełek zarobkowych.

Czy ta zmiana ułatwi pracę firmom zatrudniającym obcokrajowców? Czy to najważniejsze co powinniśmy na rynku pracy zmienić? Odpowiedź zostawiam Państwu. Dla przedsiębiorcy to tylko kolejny punkt w oświadczeniu, dla obywatela Ukrainy być może większa pewność wypłaty ustalonego wynagrodzenia. Zatrudnianie obcokrajowców i przepisy z tym związane to temat rzeka. Ten rynek nieustannie się zmienia. Wydaje mi się, że dobrym momentem na wprowadzenie ułatwień i zmian jest obecna sytuacja gospodarczo-polityczna.

Warto dość uważnie przyjrzeć się obecnym zapisom i wprowadzić zmiany, które nam, polskim przedsiębiorcom ułatwią proces zatrudnienia i utrzymania pracownika nieposiadającego polskiego obywatelstwa. Zmiany powinny dotyczyć nie tylko Ukraińców. Warto uregulować i uprościć przepisy dotyczące zatrudniania osób z całego świata, bo rynek potrzebuje pracowników.

Co naprawdę moim zdaniem warto zrobić? Od czego warto zacząć?

Od centralizacji informacji o legalności pobytu. Warto wprowadzić centralny system bazodanowy zawierający niezbędne informacje dotyczące osób przekraczających nasze granice. System, który pozwoli każdemu uprawnionemu organowi uzyskać natychmiastową, wiarygodną i jednakową dla wszystkich informację o legalności pobytu obcokrajowca na terenie Polski.

Czemu to tak ważne? Bo zatrudniając obcokrajowca musi pamiętać o jednym:

Legalna praca w Polsce jest możliwa tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy legalny jest pobyt.

Niby nic dziwnego. Oczywiście, wszystko byłoby jasne i proste, gdyby nie fakt, że potwierdzenie legalności pobytu nie zawsze jest zgodne ze stanem rzeczywistym. Zdarzają się pomyłki urzędów.

(Tu muszę zaznaczyć, że za prawidłowość dokumentów złożonych we wniosku o legalizację pobytu odpowiada obywatel, który o taki pobyt wnioskuje.)

A co się dzieje w takiej sytuacji?

Otóż karami obarczane są firmy zatrudniające takiego pracownika, co jest bardzo krzywdzące, bo nie firma zatrudniająca popełniła błąd. Agencja pracy tymczasowej, taka jak moja, nie ma możliwości zweryfikowania poprawności wystawienia dokumentu potwierdzającego legalność pobytu. Zgadzają się podpisy i pieczątki, w związku z czym nie przychodzi nam do głowy weryfikować dodatkowo takiego dokumentu. Nie mamy także możliwości prawnych dokonania takiej weryfikacji.

Dlaczego więc muszę ponosić konsekwencje takich pomyłek czy nieścisłości? A konsekwencje mogą być bardzo dotkliwe i nieprzyjemne zarówno dla mnie jak i dla moich kontrahentów (ale o tym napiszę innym razem). Jeżeli prawodawca narzuca nam pewne standardy, to chciałabym, żeby te standardy dotyczyły również instytucji, które wpuszczają obcokrajowców na teren Polski. Chciałabym, żeby te zmiany były braniem odpowiedzialności za pewne decyzje, a nie tylko przerzucaniem jej na przedsiębiorców.

Czekam teraz niecierpliwie na dalsze zmiany, które będą wprost przekładały się na usprawnienie i ułatwienie działalności przedsiębiorców, a nie ich zaskakiwanie niechcianymi „prezentami”.