Kolejny raz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej pochyla się nad przepisami dotyczącymi pracy tymczasowej. Czy zatem szykują się także w Polsce kolejne zmiany w zakresie zatrudniania pracowników tymczasowych?
W miniony czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, iż różnice pomiędzy wynagradzaniem pracowników tymczasowych a pracowników stałych muszą zostać zmniejszone.
Co ciekawe, nie chodzi o wyrównanie stawek wynagrodzenia. TSUE uznał, że nadal dozwolone będzie różnicowanie stawek w zależności od sposobu zatrudniania, a pracownicy tymczasowi będą mogli otrzymywać niższe wynagrodzenie.
Nierówne, bądź jak to określił TSUE – odmienne traktowanie pracowników tymczasowych w obszarze wynagradzania, będzie trzeba zrekompensować zapewniając inne korzyści w zakresie podstawowych warunków pracy i zatrudnienia.
Co to oznacza w praktyce?
Należy zapewnić takiemu pracownikowi np. dodatkowe dni wolne, które choć w przybliżeniu zrekompensują mniejsze zarobki. Decyzja o zakresie i sposobie rekompensaty ma być podejmowana indywidualnie. Należy mieć na uwadze, czy przyznawane dodatkowe korzyści, będą w stanie zrównoważyć skutki odmiennego traktowania (czyli różnic w wynagrodzeniu).
Tu jednak pojawia się moja wątpliwość.
Z pewnością dla każdego z nas stosowna rekompensata będzie oznaczała co innego. Może to być inna ilość dni wolnych, dodatkowe wolne dni w święta lub inny zakres dodatkowych korzyści jakie możemy zastosować z pakietu podstawowych warunków pracy i zatrudniania.
Opisana powyżej sytuacja dotyczy na razie tylko rynku pracy w Niemczech. Debata na ten temat zaczęła się od pozwania pracodawcy przez kobietę zatrudnioną w charakterze pracownika tymczasowego, która po pięciu latach pracy zażądała wypłaty różnicy wynagrodzenia pomiędzy pracownikiem tymczasowym, a zatrudnionym na umowę o pracę.
Uważam, że niezależnie od tego jak ta konkretna sprawa skończy się w sądzie, możemy się spodziewać większej liczby pozwanych przez pracowników pracodawców.
Uważam też, że nie będzie to łatwa sprawa, ponieważ pracownica pozywająca pracodawcę doskonale wiedziała na jakie warunki się godzi i na jakich warunkach dobrowolnie podpisała umowę.
Czy to coś zmieni w Polsce?
Wydaje mi się, że pewne zmiany nastąpią. Decyzja Trybunału Sprawiedliwości UE wskazała jakie czynniki muszą być spełnione, żeby zrekompensować różnice w zatrudnieniu.
Co prawda Unia Europejska nie nakłada na państwa członkowskie obowiązku stosowania się do opisywanego przeze mnie orzeczenia, nie zmienia to jednak faktu, że już teraz należy zwracać baczną uwagę na umowy, w których dopuszczalne jest odmienne traktowanie pracowników.
Jestem przekonany, że już niedługo pojawią się w naszym kraju unijne kontrole, mające na celu sprawdzenie czy różnice w wynagradzaniu pracowników, z uwagi na formę i warunki ich zatrudnienia są właściwie rekompensowane.