PAJMON CPT

Umowa zerogodzinowa

banner zerogodzinowa

Umowa zerogodzinowa to wyzysk, szansa czy optymalizacja? A może wstęp do Gigeconomy ze wschodu a nie tylko z zachodu? I jaki to może mieć wpływ na polski rynek pracy?

Czym jest umowa zerogodzinowa?

W takiej umowie:

– pracownik deklaruje dyspozycyjność do podjęcia pracy w przypadku pojawiania się zapotrzebowania pracodawcy

– pracodawca nie jest zobowiązany do zapewnienia pracownikowi żadnej minimalnej liczby godzin pracy

– pracownik nie jest zobowiązany do przyjęcia żadnej oferowanej pracy

– umowa nie określa konkretnej liczby godzin pracy

– wynagrodzenie jest wypłacane jedynie za realnie wypracowane godziny

– w każdej chwili pracodawca może zwolnić pracownika z wykonywania pracy bez podawania przyczyny

Czy taka umowa jest dobra? Czy właściwie chroni obie strony umowy? Mam co do tego pewne wątpliwości.

Spore wątpliwości co do zasad współpracy na podstawie umów zerogodzinowych miała również Unia Europejska. W minionym roku Parlament Europejski, w zapisach dotyczących podjęcia działań mających na celu zwalczenie nierówności, nawoływał kraje członkowskie do zaniechania stosowania umów zerogodzinowych.

W Wielkiej Brytanii jeszcze kilka lat temu blisko milion osób podjęło taką formę współpracy, a w liczbie zatrudnionych na umowy zerogodzinowe przodowały takie firmy jak Sports Direct czy McDonald’s. Obecnie umowy zerogodzinowe są legalne w Wielkiej Brytanii, jednak pod warunkiem przestrzegania przez pracodawcę ustawowych praw przysługujących wszystkim pracownikom związanych z płacę minimalną, płatnym urlopem i prawem do przerw na odpoczynek.

Pomimo wielu wątpliwości dotyczących zatrudniania na podstawie tego typu umów, są kraje, w których właśnie teraz rozważa się wprowadzenie takiej możliwości. Takim krajem jest obecnie Ukraina. Po 51 latach od wprowadzenia na Ukrainie Kodeksu Pracy, obecny rząd ukraiński przymierza się do wprowadzenia zmian w przepisach regulujących Prawo Pracy i chce wprowadzić nową, zmodernizowaną Ustawę o pracy. Dotychczas funkcjonujące regulacje zostały stworzone w czasach i realiach, które znacznie odbiegały od sytuacji obecnej. Rząd ukraiński postanowił zastąpić postsowieckie regulacje przepisami zbliżonymi do tych obowiązujących w krajach Europy zachodniej.

Można rozpatrywać wady i zalety umów zerogodzinowych. Można uznać, że elastyczność godzin pracy jest zaletą w niektórych branżach i porównywać taką formę zatrudnienia do zasad rynku Gigeconomy. Istotnym jest jednak fakt, że w przypadku umów zerogodzinowych mamy do czynienia z brakiem wzajemności zobowiązań. Z jednej strony pracodawca nie gwarantuje godzin pracy, z drugiej zaś pracownik nie gwarantuje podjęcia się zleconego zadania.

Co w sytuacji, gdy pracownicy odmówią podjęcia się zleconego zadania? Jak wówczas np. właściciel fabryki ma zapewnić obsadę linii produkcyjnej i zrealizować pilne zamówienie?

Potrzeba zmian tych przepisów jest oczywista, jednak mnogość nowych propozycji jak i ich zakres wzbudza duże kontrowersje nie tylko w samej Ukrainie, ale i wśród obywateli, i polityków w innych krajach. Nie wszyscy są do nowych zapisów przekonani.

Wprowadzenie umów zerogodzinowych to tylko jedna z propozycji jakie proponują władze Ukrainy w nowym Kodeksie Pracy. Propozycji zmian w ukraińskim Prawie Pracy jest dużo i już teraz budzą one dużo wątpliwości głównie pracowników. Nietrudno dziwić się, że wprowadzenie prawa pracodawcy do zwolnienia osoby przebywającej na urlopie, zwolnieniu lekarskim, urlopie macierzyńskim czy kobiet w ciąży jednocześnie bez należnej odprawy budzi niepokoje wśród społeczeństwa.

Czy proponowane przez rząd ukraiński zmiany w Kodeksie Pracy to remedium na zdestabilizowany rynek pracy?

Czy jeżeli proponowane zmiany zostaną wprowadzone, to czy będzie miało to wpływ na rynek pracy w innych krajach? Czy Ukraińcy, którzy dotychczas chcieli pozostać na terenie kraju zaczną w większym niż dotychczas stopniu opuszczać kraj w poszukiwaniu lepszych warunków pracy?

Już od wielu lat byliśmy świadkami emigracji zarobkowej obywateli zza wschodniej granicy. Czy proponowane przez władze Ukrainy zmiany zahamują ten proces czy stanie się wręcz odwrotnie?

Katarzyna Kruczała