Nie, to nie literówka. Nie chodzi mi o demokrację tylko o technokrację. Dodam też od razu, że w spory ideologiczne wchodzić tu nie będę.
Trudne czasy są pokusą do tego, żeby wykorzystać je z korzyścią dla bardzo wąskich grup interesów. Są też pokusą do wykorzystania emocji towarzyszących właśnie trudnym czasom dla doraźnych celów politycznych.
Jak uniknąć tych pokus i jak uniknąć niekompetencji?
Uważam, że pewne obszary zarządzania Państwem należy powierzyć specjalistom i praktykom biznesu. Merytorycznie przygotowanym fachowcom, których nie zwiodą polityczne obietnice, dla których liczyła się będzie mierzalna efektywność. Jako przykład przychodzi mi do głowy ekonomia, chociaż mam wrażenie, że w jej przypadku odeszliśmy od ścisłej nauki w kierunku wróżenia z fusów.
Gdzie w takim razie widzę potencjał technokracji? Widzę go w obszarze, w którym już od lat prowadzę biznes. W obszarze, którego złe zdiagnozowanie niesie ze sobą poważne konsekwencje. W obszarze, którego dobre zdiagnozowanie tworzy olbrzymie szanse dla Polski i Ukrainy.
Praca dla Ukraińców to możliwości dla polskich przedsiębiorstw.
Mamy w Polsce setki tysięcy uchodźców z Ukrainy, którym warto pomóc. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Tylko w inny sposób niż do tej pory. Trzeba dać uchodźcom narzędzia, dzięki którym będą mogli sami decydować o swoim życiu bez zdawania się łaskę lub niełaskę państwa, w którym przebywają. Warto pomóc w rozpoczęciu nowego życia na własnych warunkach.
Pamiętacie Państwo, jak zaczynaliście swoją pierwszą pracę? Jak czuliście się, kiedy zarobiliście pierwsze własne pieniądze? Czy nie mieliście poczucia, że zaczynaliście wówczas decydować o sobie?
Czas, by niezdecydowanym i tym, którzy dotychczas nie pracowali (głównie kobiety), pokazać jak istotnym aspektem życia jest praca i uzyskiwana dzięki niej niezależność.
Obecne czasy, czy chcemy tego czy nie, opierają się na wytwarzaniu wartości. Wartości, z której można tworzyć publiczne środki i budować publiczną wartość. Publiczną w rozumieniu naszej wspólnej własności, którą będziemy mogli oddać w zarządzanie tym, którym w wyborach taką władzę na określony czas powierzymy i z której będziemy ich rozliczać.
Jak długo będzie nas stać na pomoc, która nie opiera się na tworzeniu możliwości poradzenia sobie z tą wyjątkową sytuacją, tylko na rozdawaniu? To pytanie retoryczne.
Jak stworzyć szanse na właściwe wykorzystanie potencjału?
Moim zdaniem, tylko połączenie sił przedsiębiorców oraz możliwości lokalnych władz może dać w efekcie technokratyczny organizm, który skutecznie wykorzysta szanse jakie daje nam obecna sytuacja, w której wszyscy się znaleźliśmy.
Potrzebna jest praca, aktywizacja, relokacja, edukacja i integracja obcokrajowców. Te obszary trzeba połączyć dobrze nimi zarządzić, a ich kolejność nie jest przypadkowa.
Wszystko zaczyna się od pracy, bo musimy mieć pracę, żeby móc aktywizować uchodźców. Żeby można ich było skutecznie relokować trzeba ich najpierw zaktywizować. Edukację najłatwiej prowadzić po relokacji, kiedy wiemy kto i gdzie jest i jak długo chce zostać. A integracja? Integracja powinna oparta na porządnej, rzetelnej edukacji.
Takie połączenie wspólnych działań lokalnych władz i przedsiębiorców przy świadomym uczestnictwie uchodźców pozwoli wypracować realną i mierzalną wartość.